Jak Papugi dały początek Spółce?
Wszystko zaczęło się od jednego ptaka. Dosłownie. Ta pierwsza papuga sprawiła, że zwykłe zainteresowanie zamieniło się w pasję, która z czasem pochłonęła nas bez reszty. Z biegiem lat w naszym domu pojawiały się kolejne ptaki domowe i egzotyczne gatunki, a wraz z nimi — nowa wiedza, doświadczenie i zrozumienie ich naturalnych potrzeb.
Dziś właśnie z tej pasji powstaje projekt Papugi & Spółka — miejsce stworzone po to, by stać się najbardziej praktycznym źródłem wiedzy o egzotycznych ptakach domowych.
Bez mitów, bez teorii zza biurka. Tylko doświadczenie z codziennej opieki i wieloletniej hodowli.
Co znajdziesz na naszej stronie?
konkretne porady dotyczące opieki, zdrowia i żywienia ptaków domowych oraz egzotycznych gatunków hodowlanych,
wiedzę opracowaną przez praktyków — ludzi, którzy naprawdę żyją wśród ptaków,
przystępnie podaną biologię, etologię i wskazówki lęgowe,
treści oparte na obserwacji, nie na kopiowanych schematach.
Naszym celem jest promowanie odpowiedzialnej opieki nad ptakami, edukacja opiekunów oraz budowanie świadomości, że każdy gatunek — od najmniejszej amadyny po większe papugi — zasługuje na warunki możliwie najbliższe naturze.
Jeśli szukasz miejsca, w którym wiedza jest praktyczna, rzetelna i pisana prosto z hodowlanego doświadczenia — jesteś u siebie.
Nowe treści każdego tygodnia.
Nasz zespół (oczywiście nie w komplecie)

Fado – szef od miziania
Berneński pies pasterski z sercem większym niż on sam (a to już coś mówi). Odpowiada za PR i testowanie kocyków. Lubi spacery, drzemki i patrzenie głęboko w duszę… zwłaszcza jeśli trzymasz coś jadalnego.

Damian – człowiek od wszystkiego
To ja stoję za całym tym zamieszaniem zwanym Papugi i Spółka. W wolnych chwilach projektuję, piszę, ogarniam stronę, a czasem… zbieram rozsypane ziarno z podłogi. Miłośnik zwierząt wszelakich – od mruczących po skrzydlate. Mówią, że mam plan. Ja na to: „To nie plan, to pasja (i trochę szaleństwa)!”

Franek – papuga z charakterem
Niepozorny, ale potrafi zdominować całe biuro jednym głośnym „halo!”. Franek to nie tylko maskotka firmy, ale też naczelny krytyk grafik i dumny właściciel własnego grzebienia. Działa według własnych zasad. Czyli żadnych.
